SZALKOWSKI JANUSZ
ODDZIAŁ 0241 IŁAWA
TEL: 603-381-287
.
Na poczatku pragne sie kolegom i oczywiscie kolezankom hodowcom golebi pocztowych krociutko przedstawic.
Nazywam sie Janusz Szalkowski urodzony w marcu 1959 roku w Ilawie-obecnie wojewodztwo Warminsko-Mazurskie.Golebiami zajmuje sie od najmlodszych lat.Juz jako mlodziutki chlopiec wychowywalem sie wsrod golebi i czesto wraz z moim tata odwiedzalem jego golebnik i zachwycalem sie golabkami.Niestety w 1966 roku moj ukochany tata zginal w tragicznym wypadku i niestety w krotkim czasie golebie zostaly zlikwidowane. Ale nie na dlugo. Po kilku miesiacach golebnik byl pomalenku zasiedlany przez nowe ptaki,badz tez te, ktore powrocily zpowrotem. W 1970 ruku,a wiec jako 11-sto latek zostalem czlonkiem oddzialu Ilawa i sekcji Susz. Poczatki byly oczywiscie trudne i znaczna czesc moich pupili nie powracala z bardzo krotkich lotow. Nie zalamywalem sie jednak nigdy i malutkimi kroczkam szedlem do przodu. Zaraz na poczatku lat osiemdziesiatych ruszylem oczywiscie na Slask w poszukiwaniu dobrych golebi. Przy okazji poznalem wielu, na owe czasy wybitnych hodowcow i tak naprawde uczylem rzemiosla golebiarskiego. Zaledwie dwa,trzy lata pozniej nalezalem juz do czolowych hodowcow sekcji,oddzialu,rejonu a takze i okregu Olsztyn. Ale jak to czesto w zyciu bywa,zupelnie przypadkowo w 1989 roku wyjechalem do Niemiec i tak tu pozostalem. W 1992 roku pobudowalem wlasny golebnik i zdobylem zaraz na poczatek mistrza golebi mlodych w oddz. Trostberg. Ten sukces powtorzylem rok pozniej.W 1994 roku zdobylem 2 mistrza oddz. golebi starych i to byla na tamtejsze czasy wielka sensacja. Rok pozniej dostalem propozycje zaopiekowania sie golebiami od Kol. Toni Deigner. Po wielu nie przespanych nocach, zaryzykowalem i moje hobby zamienilem na zawod. – opiekuna golebi. Polaczylem przyjemne z pozytecznym. Dzis moge spokojnie powiedziec,ze to byl strzal w przyslowiwa dziesiatke.Poznalem wielu wybitnych hodowcow,odwiedzilem mase wspanialych golebnikow,mialem przyjemnosc stanac na najwyzszych podiach zarowno w Niemczech jak rowniez i w Belgi. Tego mi juz nikt nie odbierze.Ale wrocmy do rzeczy. U Toniego spedzilem 4 lata,a jego wyniki a tym samym nazwisko roslo z roku na rok.Nastepna propozycja przyszla z Kleve od Kol.Heinza Zevensa. I tak jak poprzednio w krotkim czasie nazwisko Zevens bylo juz na ustach calych Niemiec. Kolejne 4 lata samych sukcesow. Nagle pojawila sie propozycja od samego Heinza Meiera z Rahden. Po dwoch krotkich rozmowach latem 2005 roku,bylismy zgodni i juz we wrzesniu znalazlem sie w Rahden aby poprowadzic hodowle tego wspanialego czlowieka. Nie bede sie dlugo rozpisywal o sukcesach jakie tu zdobylismy. Powiem krotko:sa wprost rewelacyjne i z pewnoscia znane w calej Europie.Mozna smialo powiedziec,ze to był najlepszy golebnik od 2006 do 2011 roku Niemiec. Mam nadzieje, ze Panstwa nie zanudzilem. Zycze wiele satysfakcji w przegladaniu mojej strony.
Ze sportowym powazaniem Janusz Szalkowski